Córka Andrlovej i Vyskočili zmieniła się nie do poznania. Michaela połączyła rodziców i urodziła wnuczkę

Rozstanie aktorskiej pary Ivany Andrlovej i Ivana Vyskočila było wówczas jednym z najczęściej dyskutowanych w czeskim show-biznesie. Po romantycznym początku nastąpiła trudna separacja i długie lata napięcia. Dopiero córka Michaela i narodziny wnuczki Rozárki były w stanie naprawić relacje między byłymi partnerami.

Za wcześnie, za mocno

Ivana Andrlová była jedną z najpopularniejszych młodych aktorek początku lat 80. Piękna, delikatna i niezwykle utalentowana. Mając zaledwie dwadzieścia lat, uległa urokowi znacznie starszego kolegi Ivana Vyskočila, który miał już za sobą dwa rozwody. Wtedy nie uważała jego przeszłości za przestrogę – po prostu była zakochana.

W 1981 pobrali się i wkrótce urodziła się ich córka Michaela. Na zewnątrz wydawali się rodziną z filmowej bajki, ale wewnątrz związek powoli się rozpadał. Po około piętnastu latach doszło do rozwodu, któremu towarzyszyły żale obu stron i zainteresowanie mediów.

Wszyscy ponieśli konsekwencje

Oboje inaczej wypowiadali się na temat rozstania w przeszłości:

Andrlová dała do zrozumienia, że ​​czuje się ograniczona i nie może oddychać w związku.

Vyskočil twierdziła, że ​​aktorka skierowała swoje uczucia gdzie indziej.

Niech to prawda. wszędzie tam, wszystko przeżywała córka Michaeli z największą wrażliwością. W okresie dojrzewania zmieniła się znacząco i szukała siebie — zmieniła styl, fryzurę i ogólny wygląd. Ivana przyznała wówczas, że „dojrzewanie przyszło później, ale bardzo intensywnie”.

Buntownikka wyrosła na zrównoważoną kobietę, a matka

Michaela dojrzała i ustabilizowała się. Została mamą córki Rozárki, która stała się pomostem pomiędzy obiema rodzinami. To narodziny wnuczki stworzyły przestrzeń do uspokojenia w związku.

„Po przybyciu wnuczki wszystko się uspokoiło. Nie ma innego wyjścia – jeśli zgodzisz się na opiekę nad dzieckiem, musisz porozmawiać” – potwierdziła niedawno Vyskočil.

Andrlová dziś z wielką miłością opowiada o swojej wnuczce i opisuje ją jako „źródło radości i energia”.

„Mam w życiu dwie ładowarki, partnera i wnuczkę” – zwierzyła się Primie Ženy.

Dzisiaj jest spokojnie. A może nawet przebaczenie

Byli małżonkowie nie spędzają razem wolnego czasu, ale komunikacja przebiega kulturalnie i z szacunkiem. Życie wysłało wszystkich w inne miejsca, ale więź rodzinna pozostała.

Z niegdyś gorących emocji pozostało coś znacznie cenniejszego — chęć dalszego działania.